Księże Przemku - dziękujemy!

     Mijają trzy lata od chwili, kiedy dekretem ks. Biskupa zostałeś, Księże Przemku, skierowany do pomocy duszpasterskiej w naszej parafii. Był to zarazem czas trudny, gdyż trwała przebudowa naszej świątyni, ale równocześnie okazja, by poznać odpowiedzialność naszego Proboszcza za sprawy bytu materialnego parafii. Prace trwały przez okres wakacji od poniedziałku do piątku. Widzieliśmy wtedy Księdza zaangażowanego w pomoc, by przywrócić świątyni jej przeznaczenie, jako Domu Bożego, na sobotę i niedzielę.

     Dał się Ksiądz poznać jako kapłan o otwartym sercu. Podziwialiśmy łatwość nawiązywania kontaktów z osobami niepełnosprawnymi, małymi dziećmi (zwłaszcza z Domu Samotnej Matki w Odolanowie, które nieraz uczestniczyły w Eucharystii w naszym Kościele), młodzieżą, a także z nami dorosłymi. Ujmował nas Ksiądz swoją gorliwością kapłańską, uśmiechem i dobrym słowem dla każdego.

    Swoją posługę kapłańską potrafił Ksiądz łączyć z innymi funkcjami powierzonymi przez przełożonych: być kapelanem ks. bpa  Teofila Wilskiego oraz wykładowcą Wyższego Seminarium Duchownego w Kaliszu.

     Z pewnością trudy, ale przede wszystkim radość towarzyszyła Księdzu jako przewodnikowi międzynarodowej grupy „Argento” w czasie pieszych pielgrzymek na Jasną Górę.

Całą swoją posługą głosiłeś, Księże, miłość do Boga i bliźniego. Mogliśmy tego doświadczyć, gdy z gorliwością sprawowałeś Eucharystię i nabożeństwa, poprzez głoszone Słowo Boże, w sakramencie pojednania, a także w zwykłych kontaktach międzyludzkich. Dziękujemy za wszelkie dobro, jakim zostaliśmy obdarowani.

     Chociaż rozstajemy się z Księdzem, to obiecujemy, że pozostanie w nas wdzięczność wyrażona w modlitwie i dobre wspomnienie o duszpasterzu, który w codziennym trudzie starał się postępować według wzoru, jaki ukazywał patron wszystkich kapłanów – św. Jan Maria Vianney - „być kapłanem według Serca Jezusowego”. 

     Życzymy Księdzu, by rozpoczynająca się posługa w roli proboszcza w parafii św. Wawrzyńca w Chynowej przynosiła wiele kapłańskiej radości z dobrze wykonywanego posłannictwa i prowadziła powierzonych wiernych do Boga.

Szczęść Boże!